Skip to main content

Ostrzeżenie przed ryzykiem: Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z wysokim ryzykiem szybkiej straty pieniędzy z powodu dźwigni finansowej (mnożnika). 78% rachunków inwestorów detalicznych traci pieniądze podczas handlu kontraktami CFD u tego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz sobie pozwolić na znaczne ryzyko straty pieniędzy. Kliknij tutaj, aby przeczytać nasze pełne Ostrzeżenie o ryzyku.

78% rachunków inwestorów detalicznych traci pieniądze podczas handlu kontraktami CFD u tego dostawcy.

libertex-platform

Dynamiczny rozwój kryptowalut: poznaj historię z Libertex

Fri, 05/27/2022 - 21:59

Jeszcze nie tak dawno temu kryptowaluty były tak niszową klasą aktywów, że nikt poza informatykami i osobami wtajemniczonymi nawet o nich nie słyszał. Wszystko zmieniło się jednak w 2017 r., gdy te mało znane instrumenty zaczęły dominować w nagłówkach gazet po bezprecedensowych wzrostach w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Do końca tego samego roku Bitcoin wzrósł o 2000%, osiągając maksimum dzienne w wysokości 19 650 USD. Mimo to minęły kolejne trzy lata, zanim waluty cyfrowe stały się stałym elementem większości portfeli instytucjonalnych.

W tym artykule prześledzimy drogę kryptowalut z mroku do światła reflektorów, analizując, w jaki sposób przeszły one od stosowania przez wczesnych zwolenników i młodych inwestorów detalicznych aż po udziały w funduszach emerytalnych, zmieniając po drodze życie wielu osób.

Początki (2009–2012)

Bezpośrednio po wprowadzeniu przez Satoshiego pierwszej kryptowaluty w 2009 r. ceny przez prawie dwa lata oscylowały wokół zera. Dopiero w 2011 r. BTC osiągnął w końcu parytet z dolarem amerykańskim. To, co nastąpiło później, nie różniło się od tego, co widzieliśmy podczas wielkiego boomu i bessy w 2017 roku. Ceny na Mt. Gox wzrosły z 1,00 USD do 30,00 USD w ciągu kilku miesięcy, po czym pod koniec 2011 r. spadły do 5,00 USD. Mimo że procentowe zyski były równie imponujące, jak te obserwowane na ostatnich rynkach byka, cały ten epizod przeszedł bez echa w mediach. Dlaczego? Cóż, w tamtych czasach kapitalizacja rynkowa Bitcoina była liczona w dziesiątkach milionów dolarów, a przyjęcie było praktycznie żadne. Poza wczesnymi miłośnikami kryptowalut i przestępcami z dark webu, mało kto posiadał BTC lub choćby wiedział, co to jest. W 2010 roku użytkownik BitcoinTalk, SmokeTooMuch, próbował sprzedać na aukcji 10 000 BTC (obecnie wartych 350 milionów dolarów) za jedyne 50 dolarów... ale nie znalazł nabywcy. 

Punkt zwrotny

Dziesięć lat temu (w 2012 roku) jedyną znaną firmą przyjmującą Bitcoina była spółka WordPress. Do tego, o ile nie chodziło o kupienie czegoś od garstki niezależnych sprzedawców BitPay, legalne używanie BTC było dość trudne. Wszystko to zmieniło się na początku 2013 roku, kiedy to w Internet Archive zaczęto przyjmować darowizny w Bitcoinach, a nawet zaoferowano wypłacanie części pensji pracownikom w tej cyfrowej walucie.

Niedługo później OkCupid i Foodler zaczęły umożliwiać użytkownikom płacenie za usługi w BTC. Następnie w Vancouver otwarto pierwszy na świecie bankomat Bitcoin. Uniwersytet w Nikozji na Cyprze zaczął nawet pozwalać studentom na płacenie czesnego w tej kryptowalucie! Wszystko to utorowało drogę wielu innym firmom, które w kolejnych latach dodały Bitcoina do swoich metod płatności, ale to nie wszystko. Był to również przełomowy moment, w którym pierwsza fala zwykłych inwestorów detalicznych weszła na rynek po średniej cenie około 500 dolarów. 

Wielki boom Bitcoina 1.0

Bitcoin rozpoczął rok 2013 na poziomie około 13,00 dolarów, ale w grudniu był już wart ponad 1000 dolarów. Pomimo krótkoterminowych wahań i korekt, można śmiało powiedzieć, że wszyscy inwestorzy, którzy wtedy weszli, osiągnęli w ciągu niecałej dekady zyski zmieniające życie. Mimo to dopiero w 2017 roku BTC naprawdę trafił do mediów głównego nurtu. Zyski były rzeczywiście spektakularne: Bitcoin przeszedł od ceny około 900 dolarów w styczniu do szczytu na poziomie 19 650 dolarów z 15 grudnia, podwajając tym samym swój 1000-procentowy wzrost sprzed czterech lat. Kluczowa różnica tym razem polegała na tym, że nawet po typowej korekcie o ponad 80% po tej bańce Bitcoin nigdy nie powrócił do dołków sprzed 2017 r. Szeroki zasięg tej rocznej hossy sprawił, że do gry weszła duża liczba nowych inwestorów detalicznych. Choć wielu z nich poniosło w 2018 r. znaczące straty, ci, którzy wytrwali, byli zadowoleni ze swoich zysków. Co więcej, szum wokół Bitcoina pomógł również rodzącym się projektom, takim jak Ethereum (2015) i Cardano (2017), przyciągnąć nowych użytkowników i kapitał, i zaczął się kształtować rynek tak zwanych „altcoinów”.

Świat możliwości 

Być może najciekawszym aspektem ostatniego boomu kryptowalutowego było to, że był on w dużej mierze napędzany przez długo oczekiwane wkroczenie instytucji i doświadczonych inwestorów. W istocie, w 2021 r. do klas aktywów cyfrowych napłynęło oszałamiające 9,3 mld USD kapitału instytucjonalnego, co oznacza niemal 36-procentowy skok w porównaniu z 6,8 mld USD w 2020 r. i praktycznie zerowym udziałem w 2017 r. W międzyczasie Bitcoin stał się legalnym środkiem płatniczym w Salwadorze, który boryka się z problemami gospodarczymi, podczas gdy ta pierwsza kryptowaluta przyjęła nowe role jako środek przechowywania wartości w dotkniętej inflacją Turcji i bezpieczny środek swobodnej wymiany transgranicznej w krajach ogarniętych wojną na całym świecie.

Jednak jednym z najbardziej ekscytujących wydarzeń w branży od 2020 r. jest pojawienie się segmentów DeFi i NFT, których wskaźniki CAGR wynoszą odpowiednio 47% i 35%. Co więcej, rynek ten składa się praktycznie w całości z altcoinów. Bitcoin jest prawie nieobecny; to Ethereum, Cardano, Solana, Terra Luna i inne monety i tokeny obsługujące inteligentne kontrakty rządzą tą przestrzenią. Może się okazać, że to właśnie te projekty odnotują największy wzrost w przyszłości, a wielu myślących przyszłościowo inwestorów już gromadzi ich zapasy, podobnie jak pierwsi hodlerzy Bitcoina na początku lat 2010.

Libertex zapewnia świetne możliwości poznania kontraktów CFD na kryptowaluty

Dla wielu tradycyjnych traderów, którzy chcieliby dodać kryptowaluty do swoich portfeli, największymi barierami są bezpieczeństwo i łatwość dostępu. Na szczęście dla nich Libertex, doświadczony broker kontraktów CFD, w pełni włączył kontrakty CFD na aktywa cyfrowe do swojej standardowej oferty instrumentów. Libertex oferuje obecnie ponad 50 kontraktów CFD na monety i tokeny w swojej przyjaznej dla użytkownika aplikacji.

Co najlepsze, firma Libertex wprowadziła ostatnio na stałe swoją ofertę kryptowalutową z zerową prowizją, co znaczy, że klienci Libertex nie ponoszą już żadnych opłat ani prowizji przy zakupie, sprzedaży lub wymianie kontraktów CFD na kryptowaluty. Wszystko, co muszą zapłacić, to spread (punkt środkowy między ceną Bid i Ask dla danego aktywa). Dla osób zajmujących się inwestycjami długoterminowymi może to oznaczać ogromne oszczędności i mieć znaczący wpływ na wielkość potencjalnie osiąganych zysków. Jeśli chodzi o wygodę, to jest ona prawdopodobnie nie do pobicia. Transakcje klientów Libertex dotyczące kontraktów CFD na kryptowaluty są przechowywane wraz z innymi transakcjami i inwestycjami na platformie handlowej Libertex, dzięki czemu są dostępne o każdej porze dnia i nocy.

 

Ostrzeżenie o ryzyku: kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z wysokim ryzykiem szybkiej utraty pieniędzy z powodu stosowania mnożnika. 70,8% rachunków inwestorów detalicznych traci pieniądze podczas handlu kontraktami CFD z tym dostawcą. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz sobie pozwolić na podjęcie dużego ryzyka utraty pieniędzy. Instrumenty kryptowalutowe nie są dostępne dla klientów detalicznych w Wielkiej Brytanii.

Dostępne dla klientów detalicznych na platformie transakcyjnej Libertex.