Całkiem niedawno mówiliśmy o kryzysie energetycznym, jakiego jeszcze nie było. Gdy w sierpniu europejskie ceny gazu osiągnęły szczytowy poziom powyżej 300 euro za MWh, świat przeraziła wizja spustoszenia, jakiego dokona sezon grzewczy wśród już cierpiących konsumentów. Teraz jednak, gdy Stary Kontynent przygotowuje się do odkurzenia kaloryferów, kontrakty terminowe na cenne paliwo, jakim jest gaz ziemny, oscylują wokół 100 euro za MWh, czyli na poziomie, którego nikt by nie przewidział jeszcze kilka miesięcy temu. To jednak jeszcze nie koniec. Po ponad dwukrotnym wzroście cen benzyny na stacjach benzynowych cena ropy Brent spadła o prawie 30% w porównaniu do rocznego maksimum wynoszącego 127,98 $. Jakie czynniki stoją za tym pozornie nielogicznym (choć mile widzianym) spadkiem kosztów paliwa i jak traderzy mogą wykorzystać ten trend?
Na ratunek przybywa zmiana klimatu
Globalne ocieplenie, jakkolwiek poważny może stanowić problem, mogło w tym roku uratować wielu Europejczyków. Niespotykanie jak dotąd łagodna jesień sprawiła, że wiele gospodarstw domowych nie włączyło jeszcze ogrzewania. Obecnie temperatury w całej północno-zachodniej Europie, która obejmuje największych konsumentów na kontynencie, Niemcy i Francję, są powyżej długoterminowej średniej. Tymczasem najnowsze prognozy przewidują dalsze odczyty powyżej normy do początku listopada. W związku z tym oczekuje się, że ceny gazu pozostaną na niskim poziomie przynajmniej przez następny miesiąc. Oczywiście nie znaczy to, że najgorsze już za nami. Nie na dłuższą metę. Wielu ekspertów przewiduje, że nadejdzie niezwykle mroźna zima. W związku z tym, gdy nadejdzie już niesprzyjająca pogoda, nic nie stanie na przeszkodzie, aby ceny gazu gwałtownie wzrosły w przypadku braku długoterminowego rozwiązania bieżących problemów po stronie podaży.
Pełny bak
Poza nietypowo ciepłą aurą w grę wchodzą oczywiście inne czynniki. Ceny rosły w niekontrolowany sposób, Europa wpadła więc w szał zakupów, aby nie zostać na lodzie podczas mroźnej zimy. W wyniku tego magazyny gazu UE są obecnie wypełnione w 93%, co znaczy, że rządy europejskie po prostu nie mają gdzie umieścić dodatkowego gazu ziemnego, gdyby chciały go kupić. Przy zmniejszonym zużyciu gazu na ogrzewanie przez konsumentów nie są zaś nawet w stanie wykorzystać części zgromadzonych zapasów i zastąpić jej tym stosunkowo tanim obecnie gazem.
Wszystko to powoduje, że popyt na gaz ziemny jest znacznie poniżej średniej o tej porze roku, co z kolei obniża ceny na wolnym rynku. W związku z tym można oczekiwać, że obecny trend spadkowy będzie się utrzymywał aż do nadejścia chłodów. Podsumowując — kryzys, którego wszyscy oczekiwali po sabotażu rosyjskiego gazociągu Nord Stream został chyba zażegnany… przynajmniej na razie. Biorąc pod uwagę przygotowanie wielu krajów europejskich, standardowa lub łagodna zima może w rzeczywistości sprawić, że nie dojdzie do kolejnego skoku cen, a być może nawet ceny jeszcze nieco spadną.
A co z USA?
Mówiąc o Europie łatwo zapomnieć, że na świecie są też inne kluczowe rynki gazu ziemnego. Na przykład Stany Zjednoczone są głównym producentem tego surowca, a ponieważ rosyjski gaz prawdopodobnie będzie miał znacznie mniejszy udział w miksie energetycznym tej zimy, ceny za oceanem nabrały w tym roku szczególnego znaczenia. Procentowy ruch cen w USA był dość podobny do europejskiego i gaz jest obecnie o 40–50% tańszy niż dwa miesiące temu. Gaz Henry Hub kosztuje obecnie 5,17 $ za 1 milion BTU (0,3 MWh), czyli znacznie mniej niż wszystko, co jest obecnie dostępne w Europie.
Nawet po niedawnym spadku europejski gaz jest nadal prawie 20 razy droższy niż jego amerykański odpowiednik. Gdyby nie zaporowy koszt transportu, moglibyśmy dość łatwo uporać się z kryzysem energetycznym. Ceny detaliczne dla zwykłych Amerykanów wzrosły w ciągu ostatniego roku, ale nie był to wzrost tak dramatyczny, jak dla Europejczyków. Ceny w USA były znacznie wyższe niż ich obecne poziomy przez prawie dziesięć z ostatnich dwudziestu lat, a holenderski węzeł TTF podaje ceny około czterokrotnie wyższe od średniej historycznej ceny za MWh. W obecnym niepewnym klimacie gospodarczym taka rzeczywistość jest oczywiście nie do wytrzymania dla UE i z pewnością będzie sprzyjać politycznej woli rozwiązania konfliktu geopolitycznego na jej granicy.
Handluj kontraktami CFD na gaz ziemny z Libertex
W obliczu niestabilności politycznej i gospodarczej na świecie oraz nadchodzącej mroźnej zimy nikt nie może mieć pewności, w jakim kierunku zmierzają rynki energetyczne w perspektywie krótko- i średnioterminowej. Z Libertex można jednak przynajmniej mieć pewność możliwości handlu kontraktami CFD na gaz na pozycjach długich i krótkich w celu osiągnięcia maksymalnej dywersyfikacji. Szeroka gama kontraktów CFD Libertex obejmuje indeks gazu ziemnego Henry Hub dla tych, którzy wolą bezpośrednio handlować surowcem bazowym. Oferujemy również szeroką gamę kontraktów CFD na akcje spółek związanych z energią, takich jak Gazprom, Petrobras i Exxon Mobil. Wszystko zależy od Ciebie! Skorzystaj z wąskich spreadów i niskiej prowizji, i handluj w dogodnym dla Ciebie czasie w naszej wielokrotnie nagradzanej aplikacji. Aby uzyskać więcej informacji lub założyć własny rachuenek już dziś, odwiedź stronę www.libertex.com
Ostrzeżenie o ryzyku: kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z wysokim ryzykiem szybkiej utraty pieniędzy z powodu stosowania mnożnia. 87,8% rachunków inwestorów detalicznych traci pieniądze podczas handlu kontraktami CFD u tego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz sobie pozwolić na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.